Opłynął Manhattan, by zebrać środki na nowy rodzinny Dom Ronalda McDonalda

Po ponad 8 godzinach walki z żywiołem i pokonaniu pływackiego dystansu 49,5 km Piotr Biankowski ukończył nowojorski maraton „20 mostów wokół Manhattanu”. Jest trzecim Polakiem w historii, który tego dokonał. Sportowiec ekstremalny i pływak zimowy, a także wolontariusz i Ambasador Fundacji Ronalda McDonalda podjął to ekstremalne wyzwanie, aby wspomóc budowę trzeciego Domu Ronalda McDonalda w Polsce.

DOŁĄCZ DO ZRZUTKI

Piotr Biankowski rozpoczął swoją niezwykłą próbę we wtorek, 11 października, o godzinie 14.45 czasu polskiego, startując z przystani A na południowo-zachodnim brzegu Manhattanu. Pomimo silnego prądu u zbiegu rzeki Hudson i East River, pierwszy odcinek pływackiego dystansu Piotr pokonał wyjątkowo szybko. Temperatura wody wynosiła poniżej 16 stopni Celsjusza. a bliskość oceanu powodowała jej stosunkowo duże zasolenie. Piotr Biankowski pokazał wielką determinację, siłę i serce, kończąc w znakomitym stylu tę ekstremalną próbę. Na całej trasie, szczególnie w jej drugiej części na rzece Hudson, zmagał się z wieloma przeciwnościami – wiatrem, sporymi falami i przeciwstawnymi prądami w miejscu, gdzie rzeka łączy się z oceanem. Jak sam powiedział, o końcowym sukcesie zdecydowało nie tylko dobre przygotowanie, ale także świadomość, że robi to, by pomagać innym!

Dystans 49,5 kilometra Piotr przepłynął w czasie 8 godzin i 2 minut

Do tej pory tylko dwoje Polaków z sukcesem ukończyło pływacki maraton wokół Manhattanu, który jest zaliczany do najbardziej prestiżowej w świecie pływania długodystansowego tzw. Potrójnej Korony Pływania. Poza trasą „20 mostów wokół Manhattanu” dwa pozostałe maratony to pokonanie wpław Kanału La Manche (Piotr ma to już na liście swoich rekordowych osiągnięć) oraz przepłynięcie Kanału Catalina u wybrzeża Kalifornii. Nowojorski maraton pływacki 20 mostów to trasa wokół Manhattanu kolejno trzema rzekami – East River z Mostem Brooklińskim na granicy dzielnic Brooklyn i Queens, rzeką Harlem pomiędzy Manhattanem a Bronxem oraz potężną rzeką Hudson z widokiem na most Waszyngtona, oddzielającą Manhattan od stanu New Jersey.

icon

Kiedy dziś rano wystartowałem, poczułem, że będzie dobrze – oświadczył Piotr Biankowski na mecie pływackiej trasy wokół Manhattanu. – I chociaż po drodze pojawiały się pewne przeciwności, do mety niosła mnie świadomość, że to jest nie tylko czysto sportowy wyczyn, ale także próba pływacka w charytatywnym celu, projekt, mający pomóc innym. Nie mogłem zawieść przyjaciół z Fundacji Ronalda McDonalda i wszystkich dzieci, które mierzą się z trudami choroby i długotrwałej hospitalizacji. Nowe, wielkie marzenie Fundacji, jakim jest budowa trzeciego w Polsce Domu Ronalda McDonalda, prawdziwego Domu poza domem dla rodzin małych pacjentów, jest marzeniem pięknym, ale i kosztownym. Projektem wymagającym wsparcia w każdy możliwy sposób. Ja również gorąco pragnę dołożyć swoją cegiełkę do jego realizacji. Zbiórka charytatywna, którą zainicjowałem (www.zrzutka.pl/z/swim2helpNY), towarzysząca moim zmaganiom z wodami wokół Manhattanu ma właśnie temu służyć. To symboliczne rozpoczęcie, stąd i symboliczny cel mojej fundraisingowej inicjatywy. Proszę wszystkich o wsparcie – zbierzmy pieniądze na zakup drzwi wejściowych do nowego Domu. Bo klucz już jest. Kluczem jesteśmy my wszyscy, wolontariusze i przyjaciele Fundacji, wszyscy ludzie, którym nie jest obojętny los ciężko chorych dzieci i ich najbliższych. Wszyscy, którzy chcą wspierać misję Fundacji „Aby rodzina mogła być razem”. Każdy, kto choć raz zetknął się z ludźmi Fundacji wie, że wszystko, co robią, robią z sercem. Ja też jestem z nimi całym swoim sercem, bo w pełni doceniam, jak ważne jest wsparcie, które otrzymują od Fundacji rodziny ciężko chorych dzieci, zdanych na długotrwały pobyt w szpitalu z dala od rodzinnego domu.

 

W fundacyjnych Domach Ronalda McDonalda bezpłatny pobyt w godnych warunkach, wsparcie i gościnę otrzymują najbliżsi najciężej chorych dzieci, małych pacjentów leczonych z dala od rodzinnego domu.

icon

To także rodziny tych dzieci, które w szpitalu muszą zostać najdłużej – mówi Katarzyna Rodziewicz, Prezes Zarządu i Dyrektor Wykonawcza Fundacji. – Pod dachem Domu, w bezpośrednim sąsiedztwie szpitala mogą mieszkać całe rodziny, aby zaoszczędzić choremu dziecku dodatkowego stresu związanego z długą rozłąką z najbliższymi. Dom to dla rodziców możliwość bezpłatnego mieszkania w komfortowych warunkach blisko chorego dziecka, w otoczeniu osób dokładnie rozumiejących, przez co przechodzi mama, tata, brat czy siostra. Dom daje poczucie bezpieczeństwa i czas, bezcenne wsparcie, gdy trzeba skupić się na tym, co najważniejsze. Pierwszy w Polsce Dom Ronalda McDonalda z dwudziestoma gościnnymi apartamentami oraz rozbudowaną częścią wspólną (kuchnia, jadalnia, pralnia, sale spotkań) został otwarty w październiku 2015 roku w Krakowie przy Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym. Drugi Dom poza domem działa od czerwca 2021 roku przy Dziecięcym Szpitalu Klinicznym UCK WUM w Warszawie. Jednocześnie może gościć 25 rodzin. Do tej pory ze wsparcia i gościny w naszych Domach skorzystały setki rodzin dzieci leczonych w tych szpitalach.

 

Każdy może wesprzeć zbiórkę zainicjowaną przez Piotra Biankowskiego, wpłacając darowiznę online

DOŁĄCZ DO ZRZUTKI

Czytaj więcej:

Kup frytki i pomóż nam zbudować trzeci Dom Ronalda McDonalda | McHappy Day

W dniach 7-8 grudnia i 14-15 grudnia, z każdej porcji frytek zamówionej w restauracjach McDonald’s (na miejscu, na wynos, z dostawą czy McDrive) 1 złotówka wesprze Fundację. Zapraszamy do pomagania!

„Czapka od serca” – gest, wywołujący duży uśmiech.

„Czapka od serca” to akcja pełna troski i uśmiechu, w której kolorowe, własnoręcznie wykonane czapki trafiają do dzieci i ich rodziców, przypominając im, że są widziani, ważni i otoczeni serdecznością.

10-lecie Pokoi Rodzinnych w DSK UCK WUM

10 lat Pokoi Rodzinnych, które codziennie niosą rodzinom bliskość i wsparcie. Dziękujemy wszystkim tworzącym tę przestrzeń troski i nadziei w szpitalu każdego dnia.

Kup frytki i pomóż nam zbudować trzeci Dom Ronalda McDonalda | McHappy Day

W dwa grudniowe weekendy, 6-7 i 13-14, McDonald’s Polska przekaże 1 zł z każdej zakupionej przez gości porcji frytek na rzecz Fundacji, na budowę trzeciego Domu Ronalda McDonalda w Polsce.

 

Dotyczy to zarówno frytek sprzedawanych w zestawach, jak i kupionych a la carte, każdego rozmiaru, w restauracjach, w zamówieniu na miejscu lub na wynos czy w dostawie do domu.

 

Podczas ubiegłorocznej kampanii McHappy Day zostały zebrane aż 2 925 290 zł. Cała kwota wesparła budowę Domu powstającego przy Instytucie „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” w Warszawie. 

Oliwier z tatą Robertem,

Dom Ronalda McDonalda w Warszawie WUM.

Czym jest Dom Ronalda McDonalda?

To nie hotele, bo nie chodzi tu tylko o miejsce do spania. To w pełnym tego słowa znaczeniu domy, w których podczas pobytu dziecka w szpitalu mieszka jego cała rodzina. Rodzice podróżujący setki kilometrów do szpitali, rodziny, dla których pobyt w szpitalu to nie dni, ale miesiące, samotni rodzice ze zdrowymi dziećmi, których nie mogli zostawić we własnym domu, ile rodzin, tyle scenariuszy. Domy tuż obok ważnych szpitali są po to, aby rodzina mogła być razem. Domy w Polsce pomagają rodzinom bezpłatnie. 

1

rodzin otrzymało wsparcie 

100

udzielonych noclegów

1

dni trwał najdłuższy pobyt w Domu

Aby rodzina mogła być razem

 

Rodzice podkreślają ogromne znaczenie pomocy, jaką oferują Domy Ronalda McDonalda. To miejsce staje się ich domem poza domem na czas leczenia dziecka. Dzięki temu mogą być blisko swoich pociech, co daje im poczucie bezpieczeństwa.

 

„Bliskość daje poczucie bezpieczeństwa, ciężar choroby nie przytłacza aż tak, nie odbiera sił do działania, gdy wokół dziecka zbiera się cała grupa kochających je najbliższych mu osób. Gdy leczenie wymaga wyjazdu z domu do innego miasta, gdy od miejsca, z którego wyjeżdżamy, mamy do szpitala setki kilometrów, jeśli jest tam Dom Ronalda McDonalda, wszystko zaczyna się układać” 

 

– mówi Katarzyna Rodziewicz, Prezes Zarządu i Dyrektor Wykonawcza Fundacji Ronalda McDonalda.

 

„Domy Ronalda McDonalda to najlepsze, co można spotkać, gdy usłyszysz: Musisz pozostać tutaj dla dobra Twojego dziecka”

 

mówi jedna z mam.

Zespoły restauracji, nasi Wolontariusze w całym kraju zapraszają do włączenia się w pomoc. Podziękują każdemu uśmiechem. W czasie McHappy Day warto zakupić frytki sobie, rodzinie, przyjaciołom. Każda porcja pomaga. 

Dziękujemy! Niech sobota i niedziela smakują frytkami!

Wszystkie frytki pochodzą z Lęborka, z Farm Frites Poland, na co dzień wspaniałych Przyjaciół Fundacji. Farm Frites Poland przekaże na konto Fundacji Ronalda McDonalda 1% wartości sprzedanych frytek w czasie dwóch grudniowych weekendów. Dziękujemy! 

„Czapka od serca” – gest, wywołujący duży uśmiech.

W Polsce każdego roku ponad 1 200 dzieci słyszy diagnozę choroby nowotworowej, która staje się początkiem trudnej drogi, nie tylko dla nich samych, ale i całej rodziny, której życie przenosi się na szpitalne korytarze. Chcąc wywołać uśmiech na twarzach najmłodszych, Fundacja Ronalda McDonalda od 6 lat realizuje projekt „Czapka od serca” ofiarując komplet własnoręcznie wydzierganych czapek dla pacjenta i jego opiekuna. W tym roku partnerem akcji został DHL Express, firma obsługująca międzynarodowe ekspresowe przesyłki lotnicze. Pracownicy przygotują zestawy dla podopiecznych z 16 oddziałów onkologicznych i hematologicznych w całej Polsce. Cała akcja obejmie łącznie 18 oddziałów.

Choroba dziecka często diametralnie zmienia życie całej rodziny. Nieustanne wyczekiwanie na wyniki badań, długie leczenie, a także ciągła niepewność i społeczna izolacja. W takich momentach narasta poczucie osamotnienia, niesprawiedliwości i braku zrozumienia. Właśnie dlatego od 2020 roku realizowany jest projekt „Czapka od serca”, który ma na celu zwrócenie uwagi na onkologicznie i hematologicznie chore dzieci oraz ich rodziców. 

„Czapka od serca” – symbol troski i empatii

W 2025 roku ręcznie robione „Czapki od serca” trafią do dzieci z 18 szpitali. Otrzymają je najmłodsi, którzy – przechodząc przez trudne leczenie – stracili włosy. Kolorowy upominek staje się swego rodzaju łącznikiem ze światem zewnętrznym, pretekstem do kontaktu, wywołania uśmiechu, a także poczucia sprawczości. Zakładając wybraną przez siebie czapkę, mały pacjent może poczuć się widziany, ważny i chociaż na chwilę zapomnieć o codziennych troskach.

icon

W centrum wszystkich działań Fundacji zawsze są emocje dziecka – jego potrzeba bezpieczeństwa i bliskości w szpitalu. Projekt „Czapka od serca” zaczyna się od myślenia o tym, co czuje dziecko – pacjent i wtedy wolontariusze sięgają świadomie po włóczki i szydełka. Kolory wełny, precyzja wykonania od pierwszego oczka łączą się ich czułość i wyobraźnię z tym kimś, bardzo ważnym, dla kogo czapka powstaje. Ktoś dla kogoś robi coś od serca – mówi Katarzyna Rodziewicz, Prezes Zarządu Fundacji, Dyrektor Wykonawcza – I to jest znak dla każdego dziecka, każdego rodzica, którzy będą zachwycać się czapkami: jesteś ważny, jesteś widziany – dodaje.

W tegorocznej edycji, oprócz zaangażowania wolontariuszy Fundacji Rolanda McDonalda, czapki powstaną dzięki wsparciu pracowników DHL Express w Polsce Za każdą wyszydełkowaną z serca czapką stoi pełen empatii i chęci zrobienia dobrego uczynku człowiek, który z potrzeby serca zaangażował się w szczytny cel. Wiele osób specjalnie z tej okazji nauczy się szydełkować – z myślą o wywołaniu uśmiechu na twarzach najmłodszych i ich opiekunów.

icon

Angażowanie się w inicjatywy takie jak „Czapka od serca” to dla DHL Express coś więcej niż gest – to część naszej kultury organizacyjnej. Wierzymy, że każde działanie oparte na empatii i wsparciu ma ogromne znaczenie, zwłaszcza dla dzieci i ich rodzin w trudnych momentach. Tworząc własnoręcznie czapki, nie tylko dajemy im ciepło, ale także pokazujemy, że nie są sami – i to jest dla nas najważniejsze – podkreśla Tomasz Buraś, prezes zarządu w DHL Express w Polsce.

Dwie czapki, jedna więź – dla dziecka i jego rodzica

„Czapka od serca” to projekt, który wnosi do szpitalnej rzeczywistości dzieci kolor, uważność i siłę płynącą z gestu skierowanego właśnie do nich. Każde dziecko otrzymuje komplet – czapkę dla siebie i drugą dla opiekuna – oraz list napisany ręcznie przez osobę, która z zaangażowaniem przygotowała ten prezent. To namacalny znak troski i wsparcia, który dziecko może wziąć do rąk i poczuć, że jest zauważone. Chwila, w której zakłada czapkę razem z bliskim dorosłym, staje się momentem budowania bliskości i przywraca poczucie więzi – mimo szpitalnych okoliczności. Nie mówi o chorobie. Mówi: „jesteś ważny, nie jesteś sam”.

10-lecie Pokoi Rodzinnych w DSK UCK WUM

Ułatwienia dostępu