Historia Dobrusi z Czarnego Dunajca

 

Basia, energiczna mama dwóch wspaniałych córek, wspólnie z przyjaciółmi, m. in. ratownikiem medycznym Adamem Chramcem, który był Wolontariuszem Fundacji i Domu w Krakowie, swoim urokiem i charyzmą przekonali lokalną społeczność i władze do zorganizowania badań w swojej miejscowości.

 

Mówili jasno – dzieci to nasza przyszłość, musimy dbać o nie najlepiej, jak potrafimy. Tak Ambulans Fundacji i program „NIE nowotworom u dzieci” trafił na Podhale, do Czarnego Dunajca i Piekielnika.

Zimą 2019 roku duło wiatrem, kurzyło śniegiem a mróz dopisywał

To nie przeszkodziło żadnemu z wolontariuszy dotrzeć na miejsce, by pomagać lekarzom i zajmować się rodzinami w trakcie badań i podczas oczekiwania. Co najważniejsze, aura nie przeszkodziła także żadnemu z zapisanych rodziców dotrzeć na miejsce aby zbadać dzieci.

Tamtego dnia wynik badania USG Dobrusi, starszej córki był bezdyskusyjny.

Tego zimowego dnia Basia nie mogła spodziewać się, że właśnie podarowała swojej córce czas i dosłownie szanse na życie. Wynik badania Dobrusi, starszej córki, był bezdyskusyjny. Diagnoza dla tej pełnej życiowego optymizmu mamy i dla całej rodziny była prawdziwym szokiem. Do Krakowa przyjechały we cztery – Dobrusia została w szpitalu, a w Domu zamieszkały Basia, młodsza córka Dorotka, dla której rozłąka z mamą byłaby zbyt trudna, i babcia wspierająca wszystkie trzy.

Operacja była trudna, ale się udała. Było jeszcze dodatkowe leczenie, kontrole. W sumie rodzina Dobrusi wracała do krakowskiego Domu trzy razy.

Dziś hospitalizacja i ten trudny czas są już tylko wspomnieniem. Dobrusia jest zdrowa, a Basia nauczona własnym doświadczeniem nie ustaje w działaniach na rzecz profilaktyki zdrowia dzieci w swojej okolicy. Kolejne badania „NIE nowotworom u dzieci” na Podhalu stały się faktem. W czerwcu ubiegłego roku Ambulans po raz kolejny pojawił się w Czarnym Dunajcu, Lipnicy Wielkiej i Miętustwie.

Statystyki i naukowe opracowania są jednoznaczne. Nowotwory u dzieci wykryte we wstępnej fazie rozwoju są w większości przypadków wyleczalne. Prawidłowa diagnoza na wczesnym etapie choroby to nie szansa, ale pewność na wyleczenie i życie. Dziecięce organizmy są niesamowite. Dlatego 18 lat temu powołaliśmy program fundacyjnego Ambulansu – medycznej kliniki na kołach docierającej wszędzie tam, gdzie dostęp do profilaktycznych, specjalistycznych badań i lekarzy jest ograniczony – podkreśla Katarzyna Rodziewicz, Prezes i Dyrektor Wykonawcza Fundacji Ronalda McDonalda.

Historia Dobrusi i jej rodziny pokazuje, że wspólne pomaganie ma sens, że dobro powraca jak fala, że programy Fundacji to nie osobne wyspy, ale elementy dobrze działającego organizmu, który służy rodzinom chorych dzieci w najlepszy możliwy sposób, koncentrując się na całej rodzinie.

Z tej historii wyniknęło wiele wspaniałych rzeczy i kolejnych pięknych historii. W szkole, w której pracowała Basia ruszył wolontariat, a część jego działań skierowała się w stronę Domu w Krakowie. Uczniowie przygotowali mały świąteczny kiermasz z własnoręcznymi wyrobami, a zebrane środki trafiły do Domu, wspierając w ten sposób bezpłatne pobyty kolejnych rodzin. Uczniowie Basi włączyli się także w akcję Czapka od serca, pisząc listy do swoich rówieśników leczonych w szpitalach. Przyjaciel rodziców Dobrusi, rzeźbiarz Wojciech Pondel podarował na coroczną akcję charytatywną Fundacji dwie wspaniałe rzeźby. 

 

Przekaż 1,5% podatku, pomóż chorym dzieciom i ich rodzinom. Zbudujmy razem trzeci Dom Ronalda McDonalda w Polsce.